Wielopielo

Pieluchy wielorazowe. Zdaję sobie sprawę , że temat nie zainteresuje każdego, a moim celem nie jest przekonywanie Was do tego rozwiązania. Jednak jak wiecie, jeśli zauważam gdzieś temat, który budzi wiele wątpliwości, to wykorzystuję okazję, żeby te wątpliwości rozwiać ;)  Mam nadzieję  że osoby zainteresowane znajdą tu odpowiedzi na swoje pytania.

Pytanie brzmi - czy używanie pieluch wielorazowych może zaburzać rozwój? 

Jasne, że może. Podobnie jak chusta, łóżeczko, wózek, a nawet Rodzice we własnej osobie. Może, ale nie musi!!

Myślę, że podstawową zasadą jest dbałość o to, aby pielucha nie była za wielka. Na każdym etapie życia. Ja wiem, że czasem wygodniej włożyć coś większego, bo jest bardziej pancerne, a my właśnie lecimy do lekarza/na zakupy/spacer czy cokolwiek i możliwości przewinięcia mogą być ograniczone. Być może kojarzycie, że kiedyś pisałam o chuście i fotelikach samochodowych. Poruszyłam wtedy temat, który dla rozwoju jest kluczowy - różnorodność. Konkretnie: każde dziecko musi mieć możliwość zbierania różnych doświadczeń sensorycznych (czyli informacji z wielu zmysłów), aby jego rozwój mógł przebiegać prawidłowo i harmonijnie. Czyli jeśli przyjmiemy, że nasz Maluch ma na sobie tą wielką pieluchę czy spędza więcej czasu w foteliku sporadycznie, a pozostały czas funkcjonuje w warunkach bardziej optymalnych, to przy prawidłowym rozwoju nie musimy się martwić - Dziecko, na bazie współzawodnictwa wzorców, wybierze wzorzec lepszy. Temat wygląda nieco inaczej przy rozwoju atypowym, ale tu już trzeba uwzględniać indywidualne problemy, więc go nie rozwijam.

Dobra, czas wyjaśnić co konkretnie może pójść nie tak:

1. Zacznę od noworodzia. Tu pisałam jak wygląda noworodek. W leżeniu na brzuchu pupka co prawda znajduje się wyżej niż jego głowa, jednak stopniowo będzie on uczył się przenosić ciężar ciała niżej,a jego nogi z dużego zgięcia będą przechodziły do wyprostu. Zajmie mu to około dwóch-trzech miesięcy. Jeśli jednak na tak małej pupce znajdzie się zbyt duża pielucha nie będzie on mógł doświadczyć pełnego wyprostu w stawie biodrowym, a co za tym idzie jego ciężar ciała będzie mieć utrudnione schodzenie w dół, to zaś bezpośrednio łączy się z podporem na rękach – Maluch nie będzie umiał wejść w wysoki podpór (lub próbując będzie bardzo zwiększał lordozę lędźwiową), więc może pojawić się niechęć do leżenia na brzuchu.

2. W leżeniu na plecach niezwykle ważna jest umiejętność antygrawitacyjnej pracy nóg, tak żeby niemowlak mógł odkryć najpierw swoje kolana, a następnie stopy. Ich odkrycie umożliwi nie tylko wpakowanie stóp do ust, ale także prawidłowe obroty – wszak pierwszy obrót na bok to nic innego, jak przypadkowa utrata równowagi w trakcie zabawy kolanami!
Myślę, że już rozumiecie – źle dobrana pielucha może utrudnić pracę przeciw sile grawitacji, może wymuszać ustawienie nóg w zbyt dużym odwiedzeniu („na żabkę”), a także może zniechęcać Malucha do bycia aktywnym (jeśli będzie obcierać, zbyt mocno się wbijać itd.).
Dodatkowo jeśli pieluszka pod pleckami będzie zbyt gruba, będzie dawała nieprawidłową informację sensoryczną o ustawieniu ciała w przestrzeni – unosząc biernie pupkę Dziecka do góry odbierze mu możliwość samodzielnej nauki tego unoszenia, czyli wpłynie na mniejszą aktywność mięśni brzucha.

3. Wyżej wspomniałam już o obrotach; dodam jeszcze, że za duża pielucha może tworzyć zbyt dużą płaszczyznę podparcia, przez co Dziecku trudniej będzie się obrócić lub ten obrót dokończyć (bo będzie musiało jak gdyby „wtoczyć się” na pieluszkę).

4. Tu taki zbiorczy punkt dla pełzania, pivotów i czworaków – wszystkie te aktywności odbywają się na brzuchu. Jeśli doświadczenia z przebywania na brzuchu są złe (patrz punkt 1), możemy spodziewać się, że kolejne umiejętności pojawią się później lub wręcz nie pojawią się wcale. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że zbyt ciężki tyłek może skutecznie zniechęcać do podnoszenia go z podłoża do pozycji czworaczej i podejmowania jakichkolwiek prób lokomocji.

5. Siedzenie – jako, że w większości dzieciaki siadają z pozycji czworaczej, to jak sami rozumiecie, problem z przyjęciem czworaków = problem z siadaniem. Zakładając jednak, że nasz Maluch osiągnie pozycję siedzącą warto upewnić się JAK siedzi. Zbyt dużo materiału z przodu może spowodować, że ciężar ciała, zamiast znajdować się na guzach kulszowych przeniesie się w kierunku kości krzyżowej:

 (zdjęcie dzięki uprzejmości @Wielomatka, która 
                                      sama zauważyła, że ten sposób siedzenia nie jest fajny - widzicie zaokrąglone plecy - i zainspirowała mnie do stworzenia tego posta)



Tu warto upewnić się, że napięcie mięśniowe naszego Malucha jest prawidłowe – ten sposób siedzenia jest mało aktywny; ale też zanim zaczniemy panikować warto sprawdzić, czy akurat nasze Dziecko nie jest pochłonięte wyjątkowo interesującą zabawą no i oczywiście jak zachowuje się w innej pieluszce z innym wkładem itd.
(Ale z drugiej strony spójrzcie:
To samo dzieje się w pampersie nasikanym w opór). 


6. Wstawanie, stanie, chodzenie – tu potencjalnie zagrożone jest kilka rzeczy: ustawienie nóg, sposób chodu i wielkość płaszczyzny podparcia. Jeśli pielucha będzie zła, nogi będą ustawiać się nienaturalnie daleko od siebie, co może powodować chód „jak kaczka” – z lekkim bujaniem się na boki. Przypomnę jednak, że dziecko uczące się chodzić fizjologicznie zwiększa płaszczyznę podparcia przez szerokie rozstawienie nóg, bo dwie stopy to ekstremalnie mała płaszczyzna i potrzeba czasu na udoskonalenie tak trudnej funkcji, jaką jest chód!
Kolejną rzeczą, na którą muszę zwrócić uwagę jest pielucha „obijająca się” niemal o kolana (to samo tyczy pampersów!). Nie ma opcji, żeby za mało spięta na długość pieluszka czy pampers nie zmieniany od kilku godzin, nie zmienił sposobu chodzenia dziecka – będzie przeszkadzać, więc będzie zachęcać do obwodzenia nogami, czyli stawiania szerokich kroków (trochę jak kowboje ;) ).



Opisałam tu bardzo skrajne sytuacje, przy założeniu, że ciągle popełnia się te same błędy i zakłada bardzo źle dobrane pieluszki. Przypomnę jednak o różnorodności – jeśli będzie ona zapewniona, to w większości przypadków dzieci będą osiągać kolejne umiejętności, jednak może się to odbywać w nieprawidłowych wzorcach.

Chcę podkreślić, że absolutnie nie jestem przeciwnikiem pieluch wielorazowych! Wręcz przeciwnie! ;)  Sama ich używam i uważam za świetne rozwiązanie. Dodam jeszcze, że do tej pory nie miałam ani jednego (serio!) pacjenta w wielopieluszce. Wszystkie dzieciaki mają na pupach jednorazówki - myślę, że to dość dobitnie pokazuje, że wielo to nie takie zło. ;)

Przypomnę Wam kilka podstawowych zasad dotyczących wielopieluch:

- pieluszka ma się kończyć pod pępkiem
- musi być wąska w kroku
- gumki należy wkładać głęboko w pachwinki
- dobra długość - nie może „dyndać” między nogami


Jeśli jednak zastanawiacie się, czy wielopieluszki nie przeszkadzają Waszemu Dziecku w rozwoju, to możecie robić prosty test:
Obserwujcie dziecko w czasie przewijania, kiedy jest rozebrane lub dajcie czas w ciągu dnia na przebywanie z gołą pupą (na podkładzie, wełnianym kocu itp.) – jeśli okaże się, że potrafi więcej w wersji bez pieluchy – może czas pomyśleć o zmianie używanego systemu albo o konsultacji z doświadczonym fizjo, który pomoże znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy?

I najważniejsze - pamiętajcie o tym, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie! Najważniejsza w rozwoju jest jego sekwencja, a nie osiąganie tzw. kamieni milowych. Będę to powtarzać do znudzenia. :)






Komentarze

  1. Dzięki za posta i bloga w ogóle- różne zagadnienia mi rozjaśnił. Ale mam następującą wątpliwość- tutaj piszesz o nieprawidłowym siadzie w źle dobranej wielo (na kości ogonowej), a w poście o sadzaniu (i rozszerzaniu diety) żeby najpierw sadzać na swoich kolanach z podwinieta miednicą. To nie jest to samo, taki sam układ ciała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Układ ciała teoretycznie jest taki sam, masz rację. Jednak dotyczy to dzieci które same nie są gotowe do utrzymania pionowej pozycji, więc my swoim ciałem dajemy im więcej podparcia, aby im to ułatwić i nie obciążać kręgosłupa w pionie. W sytuacji z posta dziecko siedzi już samodzielnie, potrafi to robić i nie potrzebuje dodatkowej stabilizacji, więc ta pozycja powinna wyglądać inaczej.

      Usuń

Prześlij komentarz