Do it yourself

Hohoho!!







(To cudne zdjęcie pochodzi ze strony PoplątAnka na fb za zgodą autorki. Dacie wiarę, że zrobiła to wszystko sama na szydełku? :) )



Padło kiedyś pytanie o DIY (do it yourself - zrób to sam). Długo zabierałam się do tematu, bo on jest bardzo szeroki, a nie ukrywam, że nie jestem najlepsza w tej dziedzinie.  Chociaż może inaczej - wiele rzeczy wraz z Mężem robimy samodzielnie  (choćby większość szaf, szafek i szafeczek w domu), ale mimo tego nie czuję się specjalistą na tyle, żeby komuś mówić co,jak i dlaczego ma robić. ;)

Ale zbliżają się święta...a święta to idealny czas na różne robótki ręczne, w których możemy połączyć przygotowania do świąt, wspólnie spędzany czas i tworzenie. No bo serio - jest tu ktoś, kto nigdy w życiu nie robił samodzielnie łańcucha na choinkę?? ;)  Ja do tej pory pamiętam jak z Siostrą robiłyśmy mega długie łańcuchy z kolorowych pasków łączonych w kółka - znacie to? Albo takie z bibuły wykonywane "na zakładkę"?  A może u Was robi się jeszcze inne?

Dlaczego o tym piszę? A dlatego, że przygotowanie świątecznych akcesoriów z Dziećmi jest także świetnym ćwiczeniem małej motoryki (czyli tej dotyczącej dłoni i palców). Weźmy taki łańcuch z kółek. Złączenie każdego z elementów wymaga precyzji i wspomaga rozwój koordynacji oko-ręka. Dodatkowo jest to zadanie wymagające pracy oburęcznej, co wpływa korzystnie na koordynację bilateralną  (czyli angażuje obie półkule mózgowe). Że nie wspomnę już o skupianiu uwagi na zadaniu przez dłuższą chwilę. Duma z własnoręcznie wykonanego łańcucha wieszanego na choinkę to już wartość dodana. No i pamiętajcie, że takimi łańcuchami można obdarować całą rodzinę. ;)





Nieco trudniejsze do wykonania są łańcuchy z bibuły, a to dlatego, że może on się "rozjechać" na boki - genialne zajęcie uczące cierpliwości. ;) U starszaków mogą sprawdzić się też łańcuchy powstające w trakcie nawlekania koralików czy guzików ma sznurek.





Jeszcze inne okołoświąteczne zajęcie to przygotowanie pierniczków  (zdjęcia nie będzie, bo w tym roku nie robię  ;) ). Mieszanie składników czy wyrabianie ciasta są dużą stymulacją sensoryczną, a pamiętajmy też, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko. ;) Dla starszych dzieci ozdabianie pierniczków jest dobrym sposobem pobudzania kreatywności i wyobraźni oraz lekcją precyzji.

Podobna sytuacja będzie miała miejsce przy wyrabianiu innych ciast: do pierogów, kluseczek, uszek czy innych smakołyków, które powstają w Waszych domach. Dlatego zachęcam Was do tworzenia wraz z Dziećmi  wszystkiego na co znajdziecie czas. A czasem sami znajdziecie czas zajmując Pociechy twórczym zadaniem.  ;)

Tak naprawdę jedynym ograniczeniem jest Wasza wyobraźnia  (i ewentualnie wiek dziecka). A biorąc pod uwagę, że dłoń ma bardzo dużą reprezentację korową możemy powiedzieć, że każda precyzyjna praca mocno stymuluje mózg. Także do dzieła! Ozdoby na choinkę,  okna, drzwi czy ściany czekają aż je stworzycie! ;) A może macie własne pomysły na świąteczne DIY którymi chcecie się podzielić ze światem...? :)

Komentarze