Pieluchy wielorazowe - pytania i odpowiedzi


Ostatnimi czasy przez przypadek (i można powiedzieć niechcący) stałam się mikroekspertem od pieluch. Odkąd wielopieluchuję córkę, dla wielu osób dość naturalnie stałam się źródłem informacji. I fajnie – lubię dzielić się swoim doświadczeniem, dlatego chętnie dołączyłam do Grupy Nieformalnej Sosnowiecka Pieluchoteka.  Udało nam się otrzymać dofinansowanie w ramach programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich „Śląskie Lokalnie 2018-2019”.  W tym artykule  przedstawię odpowiedzi  na najczęściej zadawane mi pytania. Mam nadzieję, że to pomoże tym, którzy mają wątpliwości, a może nawet przekona nieprzekonanych.

                    Czy to nie jest za szeroko?

Na pierwszy ogień pytanie najprostsze i najtrudniejsze zarazem. Dopóki nie zobaczę, to nie wiem ;) Przede wszystkim pamiętajcie o tym, że pieluszka musi być maksymalnie wąska w kroku. Dla ułatwienia podpowiem ogólnie:  kiedy Wasz maluch leży na plecach, jego kolana muszą mieć możliwość ustawienia się i pracy tuż nad biodrami. Nie mam na myśli przebywania w takiej pozycji cały czas! Wsadzenie stopy do buzi w takiej sytuacji byłoby niemożliwe ;)  Krótko mówiąc, nie może być tak, że pielucha blokuje dziecko w pozycji „żaby”.
(takie ustawienie kolan jest ok.)

                    Jak mocno zapiąć pieluszkę, żeby nie ograniczać ruchów?

Ważną kwestią jest wysokość pieluszki nie tylko do wysokości pępka, ale i na udku. Zwróćcie uwagę, czy maluch może swobodnie zginać nogę i unosić ją go góry – innymi słowy, czy nie blokuje ona ruchu w stawie biodrowym. Dla mnie najprostszym do wykonania testem jest obserwowanie aktywności dziecka bez pieluchy – to samo powinniśmy widzieć po założeniu jej.
(otulacz nachodzi na udko, potencjalnie utrudniając jego ruchy)


                    Czy pieluchy wielorazowe mogą zaburzać rozwój?

Na ten temat napisałam już artykuł (KLIK)
 Mogą,jeśli będą niewłaściwie dobrane. Podobnie jak ciasne ubranka, nieprawidłowe używanie chusty, bujaczków, krzesełek do karmienia, chodzików czy nawet rodzicielskich rąk….

                    Czy wielorazówki mogą powodować, że moje dziecko jest „leniwe” i wszystko osiąga później?

Hm. Zaczęłabym od tego, co konkretnie oznacza później. Bo to, że dziecko koleżanki ciotki siostry sąsiadki robi to czy tamto mając tyle a tyle, nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Jeśli cokolwiek w rozwoju Twojego dziecka Cię martwi – udaj się do fizjoterapeuty dziecięcego.
Jedyną chyba sytuacją, w której można obarczyć wielo winą za „lenistwo” jest sytuacja, gdy dziecko bez pieluszki czy w zwykłym pampersie daną czynność wykonuje, a za nic nie próbuje robić tego w pieluszce wielorazowej. Ale tu też szukałabym przyczyny – może pieluszka jest za szeroka, za duża, za ciężka itp.

                    Czy używanie wielo może powodować problemy z raczkowaniem i chodzeniem?

Podobnie jak wyżej – oczywiście może.  Warto też wziąć pod uwagę, że jeśli doświadczenia z przebywania na brzuchu są nieprawidłowe, to możemy spodziewać się, że kolejne umiejętności pojawią się później. Znaczącym utrudnieniem znów może być źle dobrana pieluszka.

                    Czy polecę jakiś konkretny system?

Nie. Duża różnorodność systemów jest właśnie po to, aby każdy mógł wybrać coś dla siebie. Wiele zależy od tego, jak często i dużo Wasz maluch sika, czy nie przeszkadza mu uczucie mokrego czy też musi mieć sucho. Poza tym każde dziecko jest inne i ma inną budowę, więc to, co sprawdza się u mnie, może się okazać kompletną wtopą u Ciebie. Warto skorzystać z Pieluchoteki, aby przetestować różne możliwości i wybrać najlepszą.

                    Czy polecę jakąś konkretną firmę?

Na ten moment nie. Podobnie jak wyżej – firm na rynku jest tak wiele, że nie wiem, czy mi życia (i dzieci ;) ) wystarczy, żeby wszystkiego spróbować. Oczywiście mam już swoje ulubione pieluszki, jednak póki co w naszym „stosiku” jest spora różnorodność.

                    Co jeśli dziecko w wielo nie może połączyć nóżek w trakcie spania na boku? Czy to szkodzi?

W całym rozwoju niesamowicie ważna jest wariantowość, czyli różnorodność. Jeśli wasze dziecko przebywa i śpi w różnych pozycjach, a nie stale tak samo, to myślę, że nie ma się czym martwić. Pamiętajmy, że u młodszych niemowląt to rodzice w znaczącym stopniu mają wpływ na pozycję do spania, więc można ją subtelnie zmieniać – np. przesunąć malucha odrobinkę w przód, tak żeby górne kolanko oparło się o łóżeczko. Jeśli jednak widzicie, że kolanka Waszego malucha wiszą w powietrzu i nie stykają się, to sugeruję włożyć między nie choćby zwiniętą pieluszkę – zminimalizuje to ryzyko ewentualnych przeciążeń w okolicach stawu biodrowego.

                    Czy wzmacnianie pieluchy z przodu grubszą warstwą wpływa negatywnie na rozwój?

Dużo zależy od wieku dziecka. Im mniejsze dziecko, tym cieńszą pieluszkę powinno mieć. Noworodek ma fizjologicznie wysoko uniesioną pupkę, jednak stopniowo przenosi ciężar ciała, dążąc do wyprostu w stawach biodrowych. Jeśli będzie mieć za bardzo upchaną pieluszkę, trudno mu będzie to osiągnąć.
U starszych zaś dzieci w leżeniu na brzuchu chcemy obserwować rozwój aktywnego podporu – unoszenie coraz wyżej na przedramionach i rękach. Za dużo materiału z przodu może utrudniać wchodzenie w wysoki podpór (lub próby będą bardzo zwiększa lordozę lędźwiową), dodatkowo  może pojawić się niechęć do leżenia na brzuchu.
Tyle w teorii. W praktyce zalecam to co zawsze – obserwację. Bez pieluchy lub z jednym cienkim wkładem (nawet za cenę przesikanego ubranka ;) ). Można też testować malucha w różnych systemach i oceniać, czy takie zmiany mają wpływ na jego zachowanie. W razie wątpliwości – konsultacja u fizjo.
  

                    Czy nierówności w pieluszce mogą utrudniać naukę siadania?

O ile pielucha nie wbija się koszmarnie mocno w pupkę, to nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Dzieci potrafią podejmować próby siadania nawet na porozrzucanych klockach, to dopiero musi być niewygodne!

                    Czy wielo mogą zaburzać prawidłowe siadanie?

Pielucha wielorazowa może powodować tendencję do siadania bardziej na kości ogonowej, podobnie jak mocno nasiąknięty pampers. Jednak faktycznie, dla dzieci uczących się siadać zalecam możliwie mało wkładu z przodu, w zamian za częstsze zmiany pieluch. Wtedy też warto spróbować różnych systemów –najlepiej, aby pielucha była cienka, ale chłonna.



Wierzę, że udało mi się rozwiać przynajmniej część Waszych wątpliwości i Wasza wielo-przygoda będzie się toczyć długo i szczęśliwie!

Komentarze